• Nasza szkoła

    Już od ponad stu lat istnienia szkoły pedagogom i uczniom towarzyszy myśl Owidiusza: „Gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo” („Kropla drąży skałę nie siłą, lecz ciągłym padaniem”). Jedynie ciężka praca jest receptą na sukces.

  • Wyjątkowe wycieczki

    Zwiedzamy nie tylko najbliższy nam Beskid Niski, ale również bywamy w Bieszczadach, Pieninach i Tatrach. Podziwiamy architekturę Krakowa, Wrocławia, Warszawy… Kształtujemy swe gusta estetyczne, słuchając koncertów w filharmonii, oglądając spektakle w teatrze i projekcje filmowe w kinie.

  • Chór Kantata

    Od 2005 roku działa chór Kantata, który swoimi występami uświetnia uroczystości szkolne i środowiskowe, wzbudzając podziw i aplauz widowni. Przynosi niewątpliwie chlubę naszej szkole.

  • Odkrywamy talenty

    W każdym uczniu, już od najmłodszych lat, odkrywamy i pielęgnujemy uzdolnienia artystyczne, matematyczne, sportowe i inne. Świadectwem naszej pracy są liczne sukcesy w konkursach, olimpiadach, festiwalach i zawodach sportowych.

  • Sukcesy sportowe

    Jesteśmy w czołówce najbardziej usportowionych szkół województwa podkarpackiego. Osiągamy znaczące sukcesy w różnych dyscyplinach: piłce ręcznej, koszykówce, biegach przełajowych…

  • Wysoki poziom nauczania

    Rzetelna i systematyczna praca pedagogów gwarantuje harmonijny i wszechstronny rozwój uczniów oraz otwiera im drzwi do najlepszych szkół ponadpodstawowych w regionie.

Kulig w Wołtuszowej

W dniu 25 lutego br. (sobota) uczniowie naszej szkoły, a równocześnie przedstawiciele grup duszpasterskich z parafii św. Stanisława BM w Rymanowie Zdroju uczestniczyli w radosnym kuligu po lasach wokół Wołtuszowej. Ponad czterdziestoosobowa grupa młodych oraz opiekunów z s. Anną Żelnio i ks. Grzegorzem Jakubikiem na czele przez godzinę szusowała saniami w czterech zaprzęgach konnych po zaśnieżonych stokach pobliskich pagórków, co dostarczyło wielu niezapomnianych wrażeń.Dzięki uprzejmości pana Mariusza Szula z Posady Górnej (który zupełnie bezinteresownie zorganizował kulig) oraz dzięki pracownikom jego Rancza Texas dzieciaki, jak i ich opiekunowie, mogli zrobić sobie także pamiątkowe zdjęcia na bardzo cierpliwych i fotogenicznych koniach!
Cała ta nasza szkolno-parafialna impreza zakończyła się ogniskiem nieopodal podwołtuszowskiej leśniczówki, które przygotowali panowie leśniczy: Marian Dąbrowski oraz Marcin Fedorowicz. Raz jeszcze chciałbym podziękować Panu Mariuszowi Szulowi za okazane serce i dobroć, jak też wielkie dzięki wszystkim, którzy dopomogli by ta wspaniała inicjatywa mogła być zrealizowana.