• Nasza szkoła

    Już od ponad stu lat istnienia szkoły pedagogom i uczniom towarzyszy myśl Owidiusza: „Gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo” („Kropla drąży skałę nie siłą, lecz ciągłym padaniem”). Jedynie ciężka praca jest receptą na sukces.

  • Wyjątkowe wycieczki

    Zwiedzamy nie tylko najbliższy nam Beskid Niski, ale również bywamy w Bieszczadach, Pieninach i Tatrach. Podziwiamy architekturę Krakowa, Wrocławia, Warszawy… Kształtujemy swe gusta estetyczne, słuchając koncertów w filharmonii, oglądając spektakle w teatrze i projekcje filmowe w kinie.

  • Chór Kantata

    Od 2005 roku działa chór Kantata, który swoimi występami uświetnia uroczystości szkolne i środowiskowe, wzbudzając podziw i aplauz widowni. Przynosi niewątpliwie chlubę naszej szkole.

  • Odkrywamy talenty

    W każdym uczniu, już od najmłodszych lat, odkrywamy i pielęgnujemy uzdolnienia artystyczne, matematyczne, sportowe i inne. Świadectwem naszej pracy są liczne sukcesy w konkursach, olimpiadach, festiwalach i zawodach sportowych.

  • Sukcesy sportowe

    Jesteśmy w czołówce najbardziej usportowionych szkół województwa podkarpackiego. Osiągamy znaczące sukcesy w różnych dyscyplinach: piłce ręcznej, koszykówce, biegach przełajowych…

  • Wysoki poziom nauczania

    Rzetelna i systematyczna praca pedagogów gwarantuje harmonijny i wszechstronny rozwój uczniów oraz otwiera im drzwi do najlepszych szkół ponadpodstawowych w regionie.

Mikołajkowa wycieczka szóstoklasistów

„Lecieć bym chciała daleko... daleko...
Gdzie z brzóz płaczących srebrne rosy cieką,
Kędy szum lasów pierś przejmuje drżeniem...
– Czym jesteś, szczęście? – Wspomnieniem?”

Maria Konopnicka

W dniu 6 grudnia 2022 roku z okazji mikołajek uczniowie klas szóstych pod opieką wychowawców Pani Agnieszki Kindlik i Pana Waldemara Kilara wzięli udział w ciekawej wycieczce do Krosna i Żarnowca. Wyjazd była bardzo interesującym i nietuzinkowym sposobem na wspólne spędzenie czasu.
Najpierw udaliśmy się do Etnocentrum Ziemi Krośnieńskiej przy ulicy Kolejowej w Krośnie. Mieści się ono w budynku dawnego galicyjskiego dworca kolejowego, wybudowanego w latach 1880-1890. Jest to nowoczesna placówka, która łączy w sobie cechy muzeum i domu kultury. Jej zadaniem jest zachowanie i przybliżenie odbiorcom bogatej kultury tradycyjnej ziemi krośnieńskiej.

Podczas zwiedzania z przewodnikiem poznaliśmy życie codzienne i dawne zwyczaje mieszkańców naszych okolic. Wędrując po budynku, napotkaliśmy na wiele niezwykłych miejsc, które dzięki osiągnięciom współczesnej technologii przeniosły nas w podróż do dawnego świata. We wnętrzach podziemia posłuchaliśmy oryginalnych pieśni, odkrytych w trakcie poszukiwań na Podkarpaciu, a w scenerii dawnego peronu kolejowego obejrzeliśmy stare zdjęcia, odnajdując ślady historii naszego regionu. W sali legend, siedząc wygodnie w drabiniastym wozie, poznaliśmy jedną z wielu lokalnych opowieści w animowanej, interaktywnej wersji. W sali gier dowiedzieliśmy się, jak powstaje chleb, korzystając z nowoczesnej gry w technologii kinect. Niektórzy zagrali w kości lub w ciekawą planszówkę. Sporym zainteresowaniem cieszyła się wirtualna przymierzalnia ludowych strojów, dzięki czemu mogliśmy się przyjrzeć w lustrze w pięknym, tradycyjnym stroju Łemkini, Pogórzanki czy Krakowiaka. Zwiedzanie Etnocentrum było strzałem w dziesiątkę, ponieważ zrozumieliśmy, że kultura i tradycja to bogaty dorobek materialny naszych przodków oraz ich wierzenia, które do dziś stanowią o naszym wspólnym dziedzictwie.
Drugim punktem programu podczas naszego pobytu były warsztaty w pracowni plastyki obrzędowej. Najpierw poznaliśmy techniki pracy z farbą na drewnie. Dowiedzieliśmy się, że jeszcze w połowie XX wieku większość zabawek dla dzieci produkowano z drewna. Naszym zadaniem było pomalowanie farbami akrylowymi drewnianego ptaszka w dowolnych kolorach. Praca sprawiła nam sporo satysfakcji, gdyż poczuliśmy się niczym artyści. Piękne udekorowane skowronki, niektóre o finezyjnie barwnym upierzeniu, zabraliśmy do domu i na pewno będą przypominać nam o ciekawej przygodzie w Etnocentrum Ziemi Krośnieńskiej.
Następnie udaliśmy się do Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu. Swoją obecnością w tym historycznym miejscu pragnęliśmy uczcić pamięć wielkiej poetki i pisarki w ramach obchodów Roku Marii Konopnickiej. Dowiedzieliśmy się, że dworek wraz z parkiem otrzymała autorka „Naszej szkapy” w darze od narodu polskiego w 1903 roku z okazji jubileuszu 25-lecia pracy literackiej. W Żarnowcu spędzała poetka wiosenno-letnie miesiące, prowadziła działalność pisarską (napisała tu m.in. „Rotę”), oświatową i patriotyczno-społeczną. Konopnicka opuściła Żarnowiec 15 września 1910 roku i wyjechała do sanatorium „Kiselki” we Lwowie, w którym zmarła 8 października. Pochowano ją na Cmentarzu Łyczakowskim. Po śmierci Konopnickiej w dworku zamieszkiwały jej córki − Laura Pytlińska (1872-1935) i Zofia Mickiewiczowa (1866-1956). W 1957 roku, na podstawie ich aktów darowizny i innych spadkobierców poetki, Ministerstwo Kultury i Sztuki powołało do życia Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu, które w 1960 roku otwarto dla zwiedzających.
Naszą uwagę przykuły wnętrza dworku, zwłaszcza gabinet, jadalnia i pokój kredensowy, urządzone z duchem epoki. Duże wrażenie zrobiła na nas kolekcja darów jubileuszowych, na którą złożyły się unikatowe pamiątki ofiarowane Marii Konopnickiej w 1902 roku z okazji jubileuszu ćwierćwiecza pracy literackiej ‒ od różnych instytucji, towarzystw i osób prywatnych z Polski, Europy i USA. Obejrzeliśmy także prace przyjaciółki poetki – malarki Marii Dulębianki (1858-1919), uczennicy Jana Matejki i Wojciecha Gersona, publicystki i działaczki patriotyczno-społecznej.
Na koniec pobytu w Żarnowcu trafiliśmy do kawiarenki „Grota krasnoludków”, nazwanej tak na cześć baśni autorstwa Marii Konopnickiej „O krasnoludkach i sierotce Marysi”, mieszczącej się w zabytkowych piwnicach dworu. Przywitały nas tam maskotki skrzatów: król Błystek, uczony mędrzec Koszałek-Opałek, wiecznie głodny Podziomek, pogodny Pietrzyk, a także słudzy monarchy – Żagiewka, Sikorek, Biedronek Kozubek, Purchawka, Słomiaczek i Modraczek.
Na zakończenie wycieczki udaliśmy się do kina „Helios” w Krośnie, żeby obejrzeć przygodowy film familijny „Bella i Sebastian. Nowe pokolenie” w reżyserii Nicolasa Vaniera. Jest to opowieść o dziesięcioletnim chłopcu, wychowanym w Paryżu, który niechętnie spędza wakacje w górach u babci i cioci. Pomoc w owczarni była dlań mało ekscytująca. Jednak dzięki przyjaźni z psem bohater nie tylko odkrył podziemne tajemnicze jezioro ze źródlaną wodą, ale przede wszystkim zrozumiał, że warto pamiętać o swym pochodzeniu, bo pamięć o tym daje siłę. To piękny film o przyjaźni i wolności, o więzach rodzinnych. Obraz dostarczył nam niesamowitych wrażeń i przeżyć, a kadry filmu, pokazujące dziewiczą przyrodę Pirenejów, zapierały dech w piersiach.
Wycieczka mikołajkowa po najbliższej okolicy była bardzo udana nie tylko dlatego, że czas spędziliśmy twórczo podczas warsztatów rękodzielniczych, ale także dlatego, że poznaliśmy bliżej dorobek pisarski Marii Konopnickiej w 180. rocznicę jej urodzin.