Wizyta Sióstr Miłosierdzia

Dzień 1 października 2007r. na stałe zapisze się w sercach Sióstr Miłosierdzia, które tego dnia was odwiedziły. Już od progu byłyśmy mile zaskoczone nowością i pięknem waszej szkoły. Dobrym słowem i uśmiechem witali nas wszyscy napotkani nauczyciele i uczniowie oraz inne osoby pracujące w szkole. Nie trzeba nikomu mówić, że nie jest łatwo stanąć przed tak dużą publicznością i to w zupełnie nieznanym miejscu. My też, choć nie pierwszy raz spotykamy się z osobami w waszym wieku, zastanawiałyśmy się jak to będzie. Bywałyśmy już na parafiach, ale w szkole jeszcze nie miałyśmy szansy dzielić się naszym powołaniem. Jakże wielką więc było dla nas radością ujrzenie waszych przyjaznych twarzy, uśmiechniętych, zainteresowanych, otwartych na to co chcemy wam przekazać. Dzięki temu nasz strach szybko minął, zwłaszcza, że okazało się, że wielu z was spotkałyśmy już wcześniej. Choćby na spotkaniu Stowarzyszenia Dzieci i Młodzieży Maryjnej w sobotę, albo w parafii na Mszy Świętej, czy na koncercie przygotowanym w niedzielę przez wasze koleżanki. Same byłyśmy zaskoczone profesjonalnym przygotowaniem tego występu. Gratulujemy i życzymy, byście dalej rozwijały swoje talenty!

Co chciałyśmy wam powiedzieć w czasie tych kilku chwil? Przede wszystkim to, że Bóg jest twórcą wszelkiego dobra i piękna, że każdego człowieka otacza swoją miłością i pragnie szczęścia każdego z nas. Chciałyśmy pokazać wam, że powołanie to nie tylko bycie księdzem lub siostrą zakonną, ale to także bycie mamą, aktorem, dziadkiem, nauczycielem, dzieckiem, uczniem, oazowiczem albo członkiem Stowarzyszenia Dzieci i Młodzieży Maryjnej. Jak na pewno zauważyliście- Stowarzyszenie nie jest ani zasługą ani wymysłem Sióstr Miłosierdzia, ale życzeniem skierowanym przez Matkę Bożą do każdej Szarytki i zaproszeniem dla każdego z was, nie tylko dla dziewczyn. I jak mieliście okazję zobaczyć w prezentacji przewodniczący też jest chłopakiem! Chciałyśmy przez to nasze krótkie przedstawienie pt. "Zagubione powołania" podzielić się z wami radością z odkrycia naszej drogi. Jesteśmy przekonane, że i wy pytacie siebie: co mam robić w przyszłości? Kim mam zostać? Odpowiedź, którą mamy dla was dzisiaj to: bądź dobrym synem albo córką, bratem, siostrą, koleżanką, sąsiadem, uczniem, a przede wszystkim dzieckiem Boga, które wpatruje się ufnie i z nadzieją w przyszłość. Życzymy wam, abyście tak samo jak my byli szczęśliwi i zawsze radośni, a za wiele lat mogli sobie powiedzieć: "tak, dobrze wybrałem, moje życie było i jest piękne, a ja wierzę, że to Bóg jest sprawcą wszelkiego dobra". Przyglądajcie się swoim talentom i zdolnością i dobrze wykorzystajcie czas, a Pan Bóg zajmie się resztą i dokona przez was wielkich rzeczy. Mamy nadzieję, że jeszcze nie raz się spotkamy. Obiecujemy modlitwę, powierzamy was Niepokalanej i do zobaczenia. Kto wie? Może tym razem w Krakowie? Cześć Maryi! Szczęść Boże!

Siostry Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo z Krakowa.

zdjęcia