• Nasza szkoła

    Już od ponad stu lat istnienia szkoły pedagogom i uczniom towarzyszy myśl Owidiusza: „Gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo” („Kropla drąży skałę nie siłą, lecz ciągłym padaniem”). Jedynie ciężka praca jest receptą na sukces.

  • Wyjątkowe wycieczki

    Zwiedzamy nie tylko najbliższy nam Beskid Niski, ale również bywamy w Bieszczadach, Pieninach i Tatrach. Podziwiamy architekturę Krakowa, Wrocławia, Warszawy… Kształtujemy swe gusta estetyczne, słuchając koncertów w filharmonii, oglądając spektakle w teatrze i projekcje filmowe w kinie.

  • Chór Kantata

    Od 2005 roku działa chór Kantata, który swoimi występami uświetnia uroczystości szkolne i środowiskowe, wzbudzając podziw i aplauz widowni. Przynosi niewątpliwie chlubę naszej szkole.

  • Odkrywamy talenty

    W każdym uczniu, już od najmłodszych lat, odkrywamy i pielęgnujemy uzdolnienia artystyczne, matematyczne, sportowe i inne. Świadectwem naszej pracy są liczne sukcesy w konkursach, olimpiadach, festiwalach i zawodach sportowych.

  • Sukcesy sportowe

    Jesteśmy w czołówce najbardziej usportowionych szkół województwa podkarpackiego. Osiągamy znaczące sukcesy w różnych dyscyplinach: piłce ręcznej, koszykówce, biegach przełajowych…

  • Wysoki poziom nauczania

    Rzetelna i systematyczna praca pedagogów gwarantuje harmonijny i wszechstronny rozwój uczniów oraz otwiera im drzwi do najlepszych szkół ponadpodstawowych w regionie.

Znamy uczestników wielkiego finału IV Krośnieńskiego Dyktanda PWSZ!

„Pół zabawa pół nauka, choć bynajmniej za półdarmo. Trzeba zgiąć arkusz wpół i niechajże już się dzieje to dyktando – wcale niebezużyteczne”.

Jadwiga Kłak

W dniu 4 kwietnia 2018 roku ogłoszono wyniki I etapu IV Krośnieńskiego Dyktanda PWSZ, organizowanego przez Zakład Komunikacji Międzynarodowej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Stanisława Pigonia w Krośnie. W konkursowe szranki przystąpili uczniowie naszej szkoły w dniu 21 marca br. Na specjalnie przygotowanych arkuszach papieru zapisywali arcytrudny tekst dyktanda autorstwa prof. dr. hab. Kazimierza Sikory. Sprawdzone prace w oparciu o nadesłany wzorzec zostały zweryfikowane przez pracowników naukowych PWSZ, którzy podjęli decyzję o zakwalifikowaniu do wielkiego finału aż 10 uczestników z naszej szkoły.
Bardzo dobrze z trudnym tekstem, nafaszerowanym pułapkami ortograficznymi, poradziły sobie uczennice ze szkoły podstawowej: Aleksandra Hanus i Izabela Siręga z klasy 6a uzyskały nominację do II etapu. Do finału awansowali także gimnazjaliści: Karol Jurasz, Anna Kuszel, Martyna Jasina, Jan Jurasz, Karolina Rygiel, Zuzanna Hanus, Marcelina Hanus (wszyscy z klasy IIIA) i Martyna Sękowska (z klasy IIB). Wielkie brawa! Uczniowie pracowali pod kierunkiem Pana Waldemara Kilara.

Poniżej przedstawiamy pełny tekst dyktanda:

Horror z gżegżółką w tle
Nawet Heraklit z Efezu czy sam Hieronim Bosch, znany ze swej niczym nieskrępowanej, heretyckiej wyobraźni, nie doszliby przyczyn tego bohaterstwa, którym cechują się miłośnicy ortograficznych bojów. Pełno ich w konkursowych szrankach, tłumnie odwiedzają katowicki Spodek, sportową halę w Słupsku itp. Przyjeżdżają zewsząd całymi hufcami także do Krosna. Jakkolwiek przyczyny tego zjawiska nie są jasne, trzeba by złożyć należny hołd tym chyżym obrońcom polszczyzny. Wiemy, że natura dąży do harmonii przeciwieństw i że nie wystarczy dwa razy pod rząd wykąpać się w Lubatówce, by tego dowieść. Każdy czuje, że żmudne wkuwanie wyjątków ani inne chytre sztuczki raczej nie spowodują, że świat nie zgorzeje w atomowym żarze. Ale spróbować warto tej nadziei i wiary, bo inaczej bezchmurne ogrody ziemskich rozkoszy opuszczą bezpowrotnie ludzko-zwierzęce i roślinne hybrydy i zostawią nas na pogorzelisku wyobraźni. Tak więc nie tylko oprószeni siwizną, zrzędliwi starcy, ale także lekko zgorzkniali tetrycy-hipokryci mogliby się czegoś nauczyć od dzisiejszej młodzieży. Nie sposób zaprzeczyć porażce książki w konflikcie z nowo tworzoną kulturą piśmienności młodego pokolenia, ale szlachetny duch rywalizacji trwa konsekwentny i niczym nieskażony. Cudów nie ma – nawet największe szkolne zuchy i chojracy wiedzą dobrze, że sama inteligencja i spostrzegawczość nie wystarczy zwycięzcom językowej corridy (korridy). Trening czyni mistrza! Nawet chudej Halince i hardemu Heniowi nie zaszkodzi odsunąć od siebie komórkową pokusę i powtórzyć: „Chrząszcz brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie, strząsa skrzydła z dżdżu, a trzmiel w puszczy koło Pszczyny wszczyna straszny szum”.

Wielki finał IV Krośnieńskiego Dyktanda PWSZ zostanie przeprowadzony w Instytucie Humanistycznym Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Krośnie już 10 kwietnia br. Nasi uczniowie zawalczą o tytuły: Mistrza Ortografii, dwóch Wicemistrzów Ortografii oraz tytuł Mistrza Interpunkcji. Trzymamy kciuki.