Katolicki Teatr Edukacji zagrał dla dzieci spektakl „Biały Mustang”

„Jeśli dwóch ludzi rozmawia, a reszta słucha ich rozmowy – to już jest teatr”.

Gustaw Holoubek

W dniu 28 listopada 2019 roku na scenie Gminnego Ośrodka Kultury w Rymanowie aktorzy Katolickiego Teatru Edukacji z Krakowa wystawili sztukę „Biały Mustang”. Była to adaptacja zbioru opowieści „Biały Mustang” autorstwa Sat-Okha, czyli Stanisława Supłatowicza, polskiego pisarza, żołnierza Armii Krajowej o indiańskich korzeniach. Widowisko wyreżyserowali: Grzegorz Suski i Monika Major, zaś scenografię przygotował Ireneusz Daniel. Choreografię opracował Witold Major, a opracowaniem muzycznym zajął się Wojciech Panuś. W rolę rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej oraz białych osadników, podbijających Dziki Zachód, wcielili się: Henryk Wiciarz, Paweł Grabka, Martyna Wojtaszek oraz Tomasz Gielas.

Ciekawa fabuła, barwne kostiumy, oryginalna scenografia, gra świateł, efekty akustyczne – wszystko to sprawiło, że przenieśliśmy się na tereny Wielkich Równin w Ameryce Północnej, poznając mitologię Indian, ich zwyczaje i wierzenia. Tańce, przykuwające uwagę rekwizyty, muzyka i śpiew oczarowały nas bez wyjątku. Udanym zabiegiem reżyserskim było także zaproszenie do czynnego udziału w kreowaniu widowiska na scenie jednego z widzów. Zaszczytu tego dostąpiła Alicja Hanus, dla której była to przygoda życia. Za swój udany debiut sceniczny została nagrodzona burzą braw i na pamiątkę dostała piękny talizman, gwarantujący same najwyższe stopnie w szkole, orle pióro.
„Biały Mustang” to opowieść o poszukiwaniu miłości przez Ostrego Wiatra – indiańskiego wojownika, który bez pamięci zakochał się w pięknej Pahajo – córce Ducha Górskich Wodospadów. Aby zdobyć jej rękę, musiał wykonać arcytrudne zadanie – przyprowadzić Białego Mustanga, którego właścicielem był Kabeyun – władca wiatrów. Po wielu perypetiach Ostry Wiatr dopiął swego dzięki wstawiennictwu dobrych duchów. Punktem kulminacyjnym przedstawienia było uwięzienie Pahajo i jej ukochanego przez żądnych łupów przybyszów. Młodzi Indianie na szczęście ocaleli, ale Ostry Wiatr zrozumiał, że cywilizacja białych zagraża kulturze Indian…
Spektakl przekazuje ważne przesłanie. Widzowie uzmysłowili sobie, że ludzie wytrwali i dobrzy są w stanie wiele w życiu osiągnąć, że potrafią realizować nawet takie cele, z którymi inni nie daliby sobie rady. Te cechy pomagają w życiu. Jednak należy pamiętać, że jeśli człowiek staje się zły i niegodziwy, może utracić wszystko, co zdobył. Warto podążać za marzeniami, bo tylko one nadają naszemu życiu sens. Poznaliśmy wzór Indianina, który powinien być nie tylko odważny i wytrwały, ale również skromny i pokorny, pełen szacunku wobec sił przyrody, z którymi powinien żyć w zgodzie.
Spektakl obejrzeli uczniowie klasy VB wraz z ich nauczycielem języka polskiego Panem Waldemarem Kilarem.