• Nasza szkoła

    Już od ponad stu lat istnienia szkoły pedagogom i uczniom towarzyszy myśl Owidiusza: „Gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo” („Kropla drąży skałę nie siłą, lecz ciągłym padaniem”). Jedynie ciężka praca jest receptą na sukces.

  • Wyjątkowe wycieczki

    Zwiedzamy nie tylko najbliższy nam Beskid Niski, ale również bywamy w Bieszczadach, Pieninach i Tatrach. Podziwiamy architekturę Krakowa, Wrocławia, Warszawy… Kształtujemy swe gusta estetyczne, słuchając koncertów w filharmonii, oglądając spektakle w teatrze i projekcje filmowe w kinie.

  • Chór Kantata

    Od 2005 roku działa chór Kantata, który swoimi występami uświetnia uroczystości szkolne i środowiskowe, wzbudzając podziw i aplauz widowni. Przynosi niewątpliwie chlubę naszej szkole.

  • Odkrywamy talenty

    W każdym uczniu, już od najmłodszych lat, odkrywamy i pielęgnujemy uzdolnienia artystyczne, matematyczne, sportowe i inne. Świadectwem naszej pracy są liczne sukcesy w konkursach, olimpiadach, festiwalach i zawodach sportowych.

  • Sukcesy sportowe

    Jesteśmy w czołówce najbardziej usportowionych szkół województwa podkarpackiego. Osiągamy znaczące sukcesy w różnych dyscyplinach: piłce ręcznej, koszykówce, biegach przełajowych…

  • Wysoki poziom nauczania

    Rzetelna i systematyczna praca pedagogów gwarantuje harmonijny i wszechstronny rozwój uczniów oraz otwiera im drzwi do najlepszych szkół ponadpodstawowych w regionie.

Opuścić szkołę nadszedł czas

W dniu 22 czerwca 2017 roku odbyło się pożegnanie klas trzecich gimnazjum. Uczniowie rozpoczęli swój występ piosenką Anny Wyszkoni „Biegnij przed siebie”, którą zaśpiewały: Julia Pelczar, Laura Rodzinka i Alicja Staroń. Prowadzący uroczystość: Paulina Berdel i Piotr Tabisz przywitali serdecznie przybyłych gości: Dyrekcję, Grono Pedagogiczne, Pracowników Obsługi i Rodziców. Przypomnieli w skrócie trzy lata spędzone wspólnie w gimnazjum. Tu musieli stawiać czoła nowym wyzwaniom, tu dojrzewali do bycia człowiekiem odpowiedzialnym i dorosłym, tu zawiązywali pierwsze przyjaźnie. Dominika Kabiesz w pięknej recytacji, przeplatanej słowami piosenki wykonanej przez wszystkich trzecioklasistów, prosiła: „Świecie nasz (...) co mi dasz - odpowiedz! Świecie nasz daj nam zgodę, spokój daj - zgubę weź...”, a Łukasz Krupa bardzo emocjonalnie i wzruszająco zaśpiewał utwór Zbigniewa Wodeckiego „Lubię wracać tam, gdzie byłem”, który świetnie charakteryzuje ten moment w życiu trzecioklasistów. Jest to okres zmian, podejmowania decyzji, dokonywania wyborów, które będą miały wpływ na dalsze życie.

Później przyszedł czas na słowa podziękowania skierowane do dyrekcji i nauczycieli, dzięki którym zdobyli solidną wiedzę i szereg umiejętności, a przede wszystkim nauczyli się, jak być prawdziwym człowiekiem. W krótkich, często humorystycznych rymowankach, przedstawili swych pedagogów. Uczniowie wyrazili również wdzięczność pracownikom obsługi za ich codzienny, często niedoceniany trud. Nadszedł wreszcie czas, by pochylić głowy przed kochanymi i wspaniałymi rodzicami, bez których sukcesy byłyby niemożliwe. Podziękowali za dar życia, kochające serce, gotowość słuchania, zrozumienia i cierpliwość. Im zadedykowali utwór instrumentalny, który wykonała na saksofonie Laura Rodzinka. Występ swój młodzież zakończyła życzeniami wszelkiej pomyślności i sukcesów zawodowych wszystkim zebranym, a Paulina Berdel i Jakub Macnar zaśpiewali, iż „Rozstanie to nadzieja, że spotkamy się za chwilę, może dwie”.
Po części artystycznej zabrał głos Dyrektor Piotr Cisek i podziękował absolwentom za wspaniały występ, przypomniał ich osiągnięcia w konkursach przedmiotowych i zawodach sportowych oraz wysokie wyniki z egzaminów gimnazjalnych. Skierował słowa uznania do rodziców. Tym, których pociechy uzyskały najwyższe wyniki w nauce, wręczył listy gratulacyjne, a ci, którzy angażowali się w życie szkoły i oferowali swą pomoc, otrzymali podziękowania.
Po części oficjalnej trzecioklasiści przygotowali niespodziankę - krótkie prezentacje, w których przedstawili śmieszne scenki z życia klas i swoje metamorfozy - jak z maluchów przeobrażali się w odpowiedzialnych i dorosłych ludzi. Później, przy wesołej i skocznej muzyce, się bawili. Szkoda tylko, że była to ostatnia wspólna zabawa.